2007-03-02

Siłownia

A dokładniej panienki na siłowni mnie wkurwiają. Takie wiosenne odchudzantki. Przychodzą z rana i zajmują wszystkie rowery. I gadają. Jak w Dniu świra gadają. Bla bla bla bla bla bla, hi hi hi hi hi hi hi. Nosz kurwa mać! A ja chodzę na tą siłownię cały okrągły rok i nie mogę na rower wleźć, bo durne pipy obsiadły.
No i cieć mnie wkurwia. 150% ciecia w cieciu. Przychodzę, daję kartę. A ten zamiast położyc klucz na stoliku, podaje mi go. Muszę dotykać tej jego cieciowskiej łapy, a ja nienawidzę dotykać obcych!
I jeszcze debile, co tłuką szyby na przystankach i w gablotach z ogłoszeniami. A szkło wam w dupę, barany!

Brak komentarzy: